Pamiętam, gdy pierwszy raz przyjechałam na skupienie. Tak na prawdę nie wiedziałam czego się spodziewać. Wszystko było dla mnie takie nowe, ale okazało się, że ludzie tam są niesamowici! Rekolekcje w styczniu były dla mnie przełomowym momentem, można to tak nazwać. Za każdym razem byłam tam z przyjaciółmi, ale spotykałam również nowe osoby.
Marzec był chyba dla mnie najlepszym miesiącem! Potrafiłam wraz z koleżankami mówić o swoich problemach, co było dla mnie dość trudne, jednak wiedziałam, że mogę tam wszystkim zaufać. Zamierzam wybrać się na skupienie w kwietniu, ponieważ uwielbiam to miejsce i atmosferę.
Werka