21 maja 2015
Siostra Jolanta – Irena Zdrojewska – urodziła się 17 maja 1917 r. w Mieżdżycach w Rosji (obecnie Białoruś), w rodzinie ziemiańskiej, z rodziców Przemysława i Haliny z d. Zielińskiej. Została ochrzczona w sierpniu tegoż roku w kościele parafialnym w miejscowości Lepel. Zmarła w poniedziałek 18 maja 2015 r. w domu zakonnym we Włocławku przy ul. Parkowej 46, w 99. roku życia i 69. powołania zakonnego.
Dzieciństwo spędziła z rodzicami i starszym o 3 lata bratem Jerzym Olgierdem najpierw w Wilnie, potem w Warszawie i Bydgoszczy. Gdy miała 8 lat, zmarła jej mama. Wówczas rodzina przeprowadziła się do Torunia. Tata pracował w urzędzie, kierując się troską o dobro dzieci, ożenił się po raz drugi.
Dobrze zapamiętała dzień Pierwszej Komunii świętej. Głęboko przeżyła nagłą śmierć taty, która nastąpiła dzień przed wigilią Bożego Narodzenia w 1932 r.
Zdobywała wykształcenie w Miejskim Gimnazjum Żeńskim w Toruniu. Po maturze, od 1936 r. przez trzy lata kontynuowała naukę w Szkole Żeńskiej Gospodarstwa Wiejskiego w Chyliczkach pod Warszawą i zdobyła specjalizację w zakresie gospodarstwa domowego z wynikiem bardzo dobrym. Już wtedy czuła powołanie zakonne. Wybuch II wojny światowej uniemożliwił spełnienie tego pragnienia. Mając 22 lata, przyjęła sakrament bierzmowania z rąk ks. kard. Aleksandra Kakowskiego, w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego w katedrze warszawskiej.
Latem 1939 r. wyjechała z bratem – studentem prawa na Uniwersytecie Warszawskim – do rodziny Ruszczyców, do Jodziszek na terenie Litwy. Brat został powołany do wojska, uczestniczył w kampanii wrześniowej, był żołnierzem Trzeciej Dywizji Piechoty we Francji i brał udział w walkach o wyzwolenie Paryża. Po zakończeniu wojny zamieszkał na stałe we Francji. Pracował jako prawnik i wykładowca na wyższych uczelniach.
Okres wojenny dla Ireny był czasem doświadczenia szczególnej opieki Bożej. Pod koniec 1940 r. ludność z Litwy była wywożona w głąb Rosji. Ona sama uniknęła tego tragicznego losu. Tak opisała swoje ocalenie: „W urzędzie sprawdzili, że jestem z Polski. Widocznie nie mieli takiego rozkazu… i kazali wracać do domu… Ale ja wiedziałam, że tak Bóg chciał, żebym nie była wywieziona na Sybir… jak moje Wujostwo.” Były dni, że mogła uczestniczyć we Mszy świętej w kościele oddalonym o kilkanaście kilometrów. Kiedy groziło szczególne niebezpieczeństwo, nocowała na plebanii. Wspomina: „Jakże Matka Boska mnie strzegła! Nie zdawałam sobie sprawy z tego… Tak silnie odczułam obecność Pana Jezusa przy mnie… Ileż mi łask Bóg dawał – mnie tak bardzo słabej i grzesznej…”
W 1944 r., gdy wybuchło Powstanie Warszawskie, przebywała w Wilnie. We wspomnieniach odnotowała, że widziała powstańców i własnoręcznie wyszywała im białe orzełki na czapkach. Wiosną 1945 r. opuściła Wilno i po dwudziestu latach wróciła do Bydgoszczy, miejsca swojego dzieciństwa. Odnalazła grób mamy, zmarłej w 1925 r. Zamieszkała z rodziną kuzyna, a środki na utrzymanie zdobywała, wykonując własnoręcznie papierosy. Cały czas myślała o życiu zakonnym.
Do Włocławka przyjechała z okazji imienin cioci Heleny Grabowskiej. Tutaj spotkała koleżankę z lat szkolnych, której zwierzyła się ze swojego pragnienia wstąpienia do zgromadzenia zakonnego habitowego. Usłyszała odpowiedź: „Wiem – znam tu we Włocławku, chodzimy w niedziele na Mszę świętą do kaplicy sióstr na Orlej. Odpowiedziałam jej: Prowadź mnie tam… i był to maj 1946 r.”
Do Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi została przyjęta 15 czerwca 1946 r. przez m. Marię Tucholską. W postulacie była dwa tygodnie, pod opieką s. Jadwigi Machnowskiej.
Dnia 2 lipca 1946 r. rozpoczęła nowicjat jako 20. nowicjuszka pod kierunkiem s. Czesławy Krasińskiej. Pierwsze śluby złożyła 2 lipca 1947 r. m.in. z s. Urbaną Łukaszewską, s. Emilią Łyszczak i s. Alodią Kacą. Wieczystą profesję złożyła 2 lipca 1952 r., w obecności ks. bp. Franciszka Korszyńskiego. Siostry obchodziły jubileusz 50-lecia ślubów zakonnych w 1997 r. z udziałem ks. bp. Romana Andrzejewskiego, a 60-lecie w lipcu 2007 roku pod przewodnictwem ks. bp. Jana Kopca.
Po ślubach s. Jolanta została skierowana do domu generalnego i pracowała w internacie pod kierownictwem s. Stanisławy Warych jako wychowawczyni dla ok. 100 dziewcząt. W tym czasie była słuchaczką wykładów i konwersatoriów Miesięcznego Kursu dla Wychowawców Domów Dziecka i Internatów zorganizowanego przez Krajową Centralę „CARITAS”. Ukończyła także kurs dla wychowawców i kierowników wczasów letnich dla dzieci i młodzieży. Posługę w internacie pełniła do 1952 r., czyli do jego zamknięcia, następnie została skierowana do Archiwum Akt Nowych w Kurii Diecezjalnej we Włocławku, gdzie pracowała do 1989 roku, a więc ok. 35 lat. W 1967 r. dokształcała się na Seminarium Archiwistyki Kościelnej w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
W roku 1966 na VIII Kapitule Generalnej Zgromadzenia Siostra została wybrana radną generalną. W tym samym roku po raz pierwszy – po 25 latach – otrzymała wizę na wyjazd do Francji, aby spotkać się z bratem Olgierdem (+ 1997). Brat z żoną odwiedził s. Jolantę w Michelinie w 1991 r. Razem też byli na Jasnej Górze.
Dwukrotnie, w latach 1973-1976 i 1985-1992 pełniła urząd przełożonej w domu zakonnym w Michelinie przy ul. Zachodniej. Od roku 1976 do 1985 przebywała we wspólnocie na ul. Orlej. Po wypadku, któremu uległa w grudniu 1992 r., zamieszkała jako emerytka w domu nowicjackim w Michelinie przy ul. Parkowej 46.
Siostra Jolanta była uzdolniona artystycznie. Talent ten przejawiała, pisząc teksty poetyckie. Jest autorką m.in.: hymnu Zgromadzenia „Maryi Imię to nasz znak”, pieśni o bp. Wojciechu Owczarku „Tyś wzbudził do istnienia, Założycielu nasz”, „Tam gdzie Bogumił Święty swoim Imieniem” i „Niechaj stoi wciąż przed nami”, pieśni pątniczej, czyli „Historii objawień Matki Bożej Licheńskiej, wiersza „Powołanie” i „Do Matki Bożej Nawiedzenia”, Hymnu śpiewanego z okazji 600-lecia konsekracji katedry włocławskiej oraz licznych okolicznościowych tekstów. Wiersze s. Jolanty zostały wydane drukiem we Francji w 1970 r.
Talenty s. Jolanty ujawniały się także w pracach plastycznych. Ukończyła dwutygodniowy kurs artystyczny w Krakowie. Projektowała i wykonywała okładki biuletynu Zgromadzenia, listowniki, dekorowała ołtarze na Uroczystość Bożego Ciała, Grób Pański w katedrze włocławskiej, malowała witraże w kaplicach naszych domów zakonnych, stacje Drogi Krzyżowej (m.in. w Gdańsku przy Al. Jana Pawła II, w Warszawie), obrazy Niepokalanej i św. Józefa – znajdujące się w refektarzu we Włocławku przy ul. Orlej oraz Zachodniej.
Mimo licznych zdolności zachowywała postawę pokory i skromności. Siostrę cechowała wysoka kultura i takt wobec współsióstr. Była zawsze radosna, z uśmiechem i wdzięcznością przyjmowała wszystkich odwiedzających. Starała się mówić o innych tylko dobre rzeczy. Pobożność s. Jolanty przejawiała się w cichej adoracji Najświętszego Sakramentu, w modlitwie różańcowej w intencji Zgromadzenia, nowych powołań, Ojczyzny i Kościoła.
Kiedy nie mogła już uczestniczyć we Mszy świętej w kaplicy, ks. kapelan Marian Włosiński udzielał Siostrze Komunii w jej pokoju. Sakrament chorych przyjęła 11 lutego 2015 r. we wspomnienie Matki Bożej z Lourdes. Często wyrażała w słowach modlitwy gotowość spotkania z Panem Jezusem w wieczności. W dniu 98. urodzin, tj. 17 maja, głośno prosiła, aby Jezus zabrał ją do siebie. Zmarła 18 maja 2015 r. o godz. 21.15, w czasie Apelu Jasnogórskiego, otoczona modlitwą sióstr.
W czwartek 21 maja 2015 r. o godz. 1100 w kościele pw. Ducha Świętego we Włocławku – Michelinie była sprawowana Msza święta pogrzebowa, po czym ciało zmarłej s. Jolanty Zdrojewskiej zostało pochowane na cmentarzu parafialnym. „Dobry Jezu, a nasz Panie, daj jej wieczne spoczywanie”.
m. Jolanta Gołębiowska
przełożona generalna
{gallery slider=boxplus.transition animation=6000}pogrzeb-s-jolanty-zdrojewskiej{/gallery}
(kliknij na zdjęcie aby powiększyć)